Wchodzę szybkim krokiem do salonu. Pana jeszcze nie ma. Widzę jednak już przygotowaną dyscyplinę i sznury - leżą na gładkiej powierzchni stolika.
Staję na środku i czekam - polecenie Pana.
Po jakiejś chwili słyszę kroki , opuszczam niżej głowę i zakładam rece na plecy.
- Jesteś suko ! - spokojny głos wita mnie. Milczę jednak, nie dostałam pozwolenia ...
- Rozbierz sie ! - pada rozkaz.
Powoli rozpinam guziki spodni, potem koszuli . Zsuwam na podłogę bieliznę.
Staję naga w tej samej pozycji . Czekam.
- Połóż się brzuchem na stole mała... mam ja z tobą do pogadania. - W głosie słyszę rozbawienie. Przełykam ze strachu ślinę. Wiem, co to oznacza.
Podchodze do stołu i powoli kładę się na nim. Pan zabrał już wcześniej sznury i narzędzia.
Czuje jak mocny sznur oplata moje nogi , Pan rozsuwa je szerzej i każdą wiąże osobno do nogi od stołu. Po chwili każe wyciągnąć rece i linami mocno je wiąże. W usta wciska moje majtki - mają stłumić mój krzyk.
Ręka Pana zaczyna gładzić moje pośladki, masuje je i rozciera skórę... delikatnie masuje płatki pomiędzy udami. Przyjemnie nawet... choć wiem, że te masaże mają na celu poprawienie ukrwienia skóry - abym mocniej odczuwała razy.
Mocne klepnięcie w tyłek to tylko przedsmak ...
Czekam... i czekam.
Nic.
Cichy śmiech Pana powoduje, że czerwienię się na twarzy.
Pierwszy raz... palący ból i zdławiony przez majtki krzyk.
Kolejny... czuje puchnące razy na pośladkach. Chwila przerwy kolejny...
Łzy same napływają do oczu. Gdyby nie więzy uciekłabym... a tak pozostaje mi liczyć kolejne piekące razy. Po 20 -tym którymś zaczynam krzyczeć . Tyłeczek pali żywym ogniem. Wije sie na stole. Piszczę i szlocham.
- Ile ?! Ile? Ile suko !! - Dochodzi do mnie głos Pana.
- 65 Panie... - podaje ostatnio zapamiętaną liczbę.
- Źle!
Liny zostają ściągnięte a ręka Pana za włosy prowadzi mnie do fotela.
Każe mi sie położyć na siedzisku na plecach z nogami uniesionymi nad głowę. Rozszerza mi je i związuje rozstawione dość szeroko. Ręce zostają przywiązane do boków oparcia. Moja cipka jest widoczna w całej okazałości.
Pierwsze uderzenie między nogami eksploduje mocnym bólem. Po chwili padaja inne - z różnym nasileniem. Piszczę za każdym razem.
Po kilkunastu uderzeniach Pan z widoczna przyjemnoscią oglada swoje 'dzieło" . A ja czuje jak puchnie moja cipka.
Po chwili szarpniecie uwalnia moje usta, które natychmiast zostaja wypełnione fallusem Pana. Mam ssać i staram sie jak najlepiej. Panu to nie wystarcza.
Dociska mocniej aż czuje jak główka penisa dociera do gardła. Krztuszę sie i dławię. Po chwili ulga... by znów poczuć twardy penis w ustach.
Mocny wytrysk zalewa mi twarz. Czuję upokorzenie i wstyd - już wolałabym połkąć spermę niż czuć ją na twarzy....
Chwila spokoju.
Nadal leżę w tej niewygodnej pozycji a Pan idzie pod prysznic.
Gdy wraca ręką poklepuje mnie pomiędzy udami. Wyrywa mi się jęk.
Jego palce zagłębiają się w pochwie. Czuje jak jest spuchnięta.
- Lubię takie ciasne... - słyszę zadowolony głos Pana.
Rozwiązuje mnie i zostawia na podłodze skuloną.
Cisza...
- Co jest ? Już na łóżko suko ! - słyszę po chwili rozkaz.
Na czworakach podchodzę do łoża. Wdrapuję się na nie i kładę na plecach.
Ręka Pana uderza w twarz. Przypomina mi pozycje ... Kule sie natychmiast na czworakach z twarzą przyciśniętą do prześcieradła.
Po chwili siarczyste uderzenia w uda i pośladki wyrywają ze mnie kolejne krzyki.
Pan mocnym chwytem przewraca mnie i siłą rozszerza uda. Po chwili czuję Jego ciało na sobie i mocne wtargniecie do mojego wnetrza. Trzyma moje dłonie nad głową . Biodra wbijają jego pal coraz to głębiej i szybciej we mnie.
Jęczę pod nim w rytm uderzeń. Czuję ból i gorąco rozlewające się w moim wnętrzu. Skomlę pod Nim i wije się.
Rozkosz miesza się z bólem !
Dochodzę pierwsza. Po chwili On staje nade mna okrakiem i wystrzeliwuje znów na moją twarz nowy ładunek spermy. Ręka rozsmarowuje ja na mojej szyi i piersiach. Leżę wyczerpana , z szeroko rozwartymi udami.
Po chwili słyszę pstrykanie aparatu... tak, wiem, ze mój Pan lubi patrzeć na swoją sukę po używaniu.
Oshi
Powrót na stronę głowną
Powrót do opowiadań
|