Metodyka bicia spankingu winna tym się różnić od policyjnej iż należy sprawiać ból w taki sposób, żeby nie powodować utraty zdrowia. Natomiast ślady na skórze są bardzo indywidualną sprawą kochających się ludzi.

Osobiście twierdzę, iż właśnie pręgi są tym, co jeszcze długo po dokonanej „egzekucji” podnieca dominującego partnera.

Osoby zaczynające tę praktykę bezwzględnie powinny rozpocząć od klapsów ręką a dopiero po jakimś czasie można użyć jakiegoś sprzętu. Dobór narzędzia jest oczywiście zależny od upodobań partnerów, bo praktycznie każde powoduje inny ból. Narzędzia dzielimy na specjalistyczne i improwizowane.

Początkujący dominant zawsze rozpocznie od narzędzi improwizowanych, ale używając ich zawsze trzeba mieć na uwadze by nie były one zbyt twarde tak by urażały jedynie skórę i znajdującą się bezpośrednio pod nią warstwę tłuszczu.

Narzędzia improwizowane polecane przeze mnie to: pasek od spodni, jeżeli kabel to ostrożnie, jeżeli linijka to tylko bardzo elastyczna z tworzywa sztucznego, natomiast zdecydowanie odradzam kij od szczotki, deskę do mięsa i inny sprzęt kuchenny, jako iż mogą one również urazić znajdujące się głębiej a słabo unerwione mięśnie a w przypadku osób bardzo szczupłych, również okostną.

Doskonałym sprzętem nie tylko dla początkujących są brzozowe rózgi - pęczki cieniutkich witek o grubości 2-3 mm. Są dosyć bolesna i naprawdę bezpieczne a wycinane w okresie, kiedy drzewa zaczynają puszczać liście mają również własności lecznicze i zajmują poczesne miejsce w medycynie ludowej i tradycjach, polecam je wszystkim; początkującym jako jedyny przedmiot bicia, a zaawansowanym jako przerywnik, gdyż nie są one groźne, ale w kontakcie z już spuchniętą pupą wywołują ból naprawdę dotkliwy. Należy jeszcze wspomnieć o prętach wiklinowych, nie powinny być grubsze niż 1 cm a najlepsze są grubości 5-7 mm i długości ok. 1 m uderzenia nimi są bardzo bolesne, ale mogą uszkodzić skórę, dlatego też zdecydowanie odradzam je początkującym.

Narzędzia specjalistyczne to:

Packi - szerokie paski z grubej skóry osadzone na rączce. Uderzenia nie są zbyt bolesne i prawie nie zostawiają śladów. Znakomite dla początkujących.

Taws – (brak polskiego określenia) są to paski skórzane zakończone z jednej strony rączka a z drugiej rozcięte na 2 lub 3 rzadziej 4 lub 5. Jest to narzędzie pośrednie między packą, paskiem a dyscypliną. Boleśniejsze od packi i pasa a urazowość jest porównywalna z pasem. Polecam je osobo mającym doświadczenie z pasem.

Pejcze - miękkie plecionki z rzemieni lub szyte z kilku pasków przeważnie zwężające się ku końcowi, łatwe do nabycia w sklepach wszystko dla psa. Uderzenia bolą nieco mocniej zależne od grubości pejcza, im cieńszy i dłuższy tym bardziej bolesny. A im grubszy i cięższy tym głębiej uraża mięśnie chcąc użyć krótkiego pejcza (takiego z psiego sklepu) winno się już mieć za sobą doświadczenie z packą pasem, lub rózgą. Natomiast długie pejcze polecam naprawdę tylko bardzo zaawansowanym.

Baty - rzemienie osadzone na elastycznym biczysku przeważnie pojedyncze, rzadziej dwa lub trzy, praktycznie nie są to narzędzia do spankingu, bo bardzo rzadko służą do wymierzania kary, częściej do skarcenia i pogonienia niewolnicy przy zbytniej opieszałości.

Dyscypliny -kilka lub kilkanaście rzemieni osadzonych na rączce znacznie różnią się one między sobą przekrojem i grubością rzemieni, mniej bolesne są szerokie rzemienie z cienkiej skóry, takie bywają najczęściej w sexshopach, znakomite dla początkujących. Polecam im dyscypliny o rzemieniach grubości do 1 mm a szerokości większej niż 4mm uderzenia nimi są porównywalne z brzozowymi rózgami. Natomiast dużo bardzo bolesne, ale i urazowe, (więc nie dla początkujących) są dyscypliny z rzemieniami o przekroju kwadratowym a najgroźniejsze - okrągłym o średnicy 2-5 mm. Bolesność, (ale niestety i urazowość) można jeszcze znacznie zwiększyć poprzez zrobienie na rzemieniu kilku supełków i taka dyscyplina to jest już naprawdę wyższa szkoła jazdy.

Palcaty i szpicruty - oplecione skórą elastyczne pręty, z drewna egzotycznego lub tworzywa sztucznego. Palcaty zakończone są kawałkiem płaskiej skórki, która łagodzi uderzenie końca, szpicruty - natomiast rzemykiem, który jeszcze wzmaga ból (niekiedy w sklepach nazywane są „palcatami ujeżdżeniowymi”). Jedno i drugie jest sprzętem wyłącznie dla zaawansowanych, mających wprawę i dobrze znającym partnera. Uderzenia są bardzo bolesne i pozostawiają ślady na dość długo, jednakże szpicruty należy użyć dopiero po doświadczeniach z palcatem. Najłatwiejsze do uzyskania w sklepach ze sprzętem jeździeckim, ale użycie ich (jednych i drugich) przez początkujących w 99 przypadkach na 100 kończy się w najlepszym wypadku rozczarowaniem.

Trzcinki - naturalne odpowiednio zakonserwowane elastyczne pręty z drzewa egzotycznego, najczęściej z rattanu lub manilii, (odradzam zdecydowanie, łatwiejszy do pozyskania, bambus jako zbyt sztywny, mniej bolesny i bardziej urazowy). Sprzęt najboleśniejszy i najtrudniejszy w użyciu gdyż koniec nie jest zabezpieczony i dlatego nieumiejętnie użyty może stosunkowo łatwo przeciąć skórę. Jest to już najwyższe wtajemniczenie w spanking.

Przy biciu bardzo istotną jest pozycja osoby karanej można wyróżnić 3 zasadnicze pozycje. Stosunkowo często osobę karaną przekłada się po prostu przez kolano i właśnie od tego radzę rozpocząć początkującym, zwłaszcza, jeżeli są jeszcze na etapie ręki. Potem radzę użyć mebla. Oczywiście zależne jest od fantazji obojga i wyposażenia mieszkania. Może być to krzesło, taboret, stołek barowy, specjalny koziołek. W trakcie praktyki para wypracuje sobie najlepsze pozycje.

Pozycja pierwsza - prosta. Osoba karana leży na brzuchu głowa jest nieco wyżej niż pupa nogi proste. Pozycja ta jest najwygodniejsza dla osoby karanej, jednakże najsłabiej eksponuje pupę, często wychodzi sama przy nieumiejętnym przełożeniu przez kolano.

Lub drugi wariant, osoba karana stoi względnie klęczy w pozycji wyprostowanej. Pozycja ta aczkolwiek mniej wygodna podobnie jak leżąca słabo eksponuje pupę. Jednakże jest bezpieczna, dla nie rozciągniętej skóry i mięśni.

Pozycja druga - często stosowana przez początkujących to słaby skłon.Osoba karana leży z poduszką pod biodrami, klęczy lub stoi, zgięcie w biodrach około 120 stopni głowa wyżej niż pupa, bardzo często przyjmowana przy przełożeniu przez kolano, kiedy osoba wymierzająca karę siedzi lub przy przełożeniu przez niski mebel. Również bezpieczna dla skóry i mięśni, ale pupa jest lepiej wyeksponowana, polecam, przy zmianie narzędzia na boleśniejsze.

Pozycja trzecia - średni skłon - Zgięcie w biodrach pod kątem zbliżonym do prostego głowa lub nogi na wysokości pupy, lub głowa i nogi niżej niż pupa. Częsta przy przełożeniu przez biurko lub stół lub przy przełożeniu przez kolano. Skóra i mięsnie pupy naciągnięte.

Pozycja czwarta - głęboki skłon. Zgięcie w biodrach pod kątem znacznie mniejszym od prostego głowa i nogi zdecydowanie niżej niż pupa. Mięśnie i skóra na pośladkach naciągnięte. Przy bardzo głębokim skłonie - zgięcie w biodrach poniżej 50 stopni skóra i mięśnie bardzo naciągnięte i dwukrotnie (w porównaniu do prostej) zwiększona powierzchnia pupy do bicia.

Oczywiście pozycje mogą być wolnostojące np. osoba karana stoi pochylona i trzyma się rękoma za kostki, mogą być podparte. Przełożyć można przez stół, oparcie krzesła stołek barowy lub specjalny kozioł. W przypadku przełożenia przez kolano osoba wymierzająca karę stoi opierając jedną nogę na krześle.

Technika uderzenia.

Egzekutor stoi przeważnie z boku w odległości dobranej tak by koniec narzędzia trafiał za środek dalszego pośladka w przypadku pręta wiklinowego, trzcinki i palcatu winno to być 2-5 cm a miękkich narzędzi więcej. Należy jednak pamiętać, iż koniec posiada największą energię kinetyczną, więc właśnie tam uderzenie jest najsilniejsze, dlatego w żadnym wypadku nie należy bić cały czas w to samo miejsce. Prawdziwy mistrz bije tak, iż pupa cała jest jednolicie zaczerwieniona i spuchnięta.

Bicie „na mokro”.

Bicie „na mokro” polega na biciu przez mokre spodnie. Najlepiej jak są to za ciasne płócienne lub dżinsowe szorty mocno opinające się na pupie. Mokry materiał potęguje ból, ponieważ uciska pośladki nie pozwalając im puchnąć, a jednocześnie chroni skórę, przyjmując na siebie impet uderzeń, co powoduje mniejsze ślady. lub ich brak. Bijąc na mokro należy pamiętać o polewaniu co jakiś czas wodą, tak co kilkanaście uderzeń. Zimna woda powoduje na krotko ulgę, ale i większe przyleganie tkaniny do skóry, co po chwili znacznie zwiększa ból. Stosując pasek, linijkę, packę lub tawsa – nie powinno być żadnych śladów, przy pozostałych narzędziach ślady są nieznaczne i bardzo szybko się goją.

POWRÓT NA STRONĘ 2

Tu kupisz sprzęt

 

Copyright © 2006 - Mistrz_trzcinki.